Serce waliło mi tak mocno jakby za chwilę miało wyskoczyć . Otworzyłam kopertę , a tam wielkie zaproszenie na pokaz mody , a także prośba o robienie zdjęć tego wieczoru wszystkim modelkom . Ucieszyłam się dopóki nie spojrzałam na datę , pokaz miał się odbyć tego samego dnia co miałam lecieć do Polski . Włożyłam kopertę do torby , stwierdzając , że zastanowię się nad tym jak będę w domu . Zrobiłam zakupy spożywcze i oczywiście musiałam kupić kilka rzeczy chemicznych . Przez cały dzień zastanawiałam się co robi Harry , czemu się nie odzywa , tym bardziej , że wie o moich jutrzejszych urodzinach . Postanowiłam zadzwonić do Emmy , odebrała zaraz po tym jak wybrałam Jej numer .
- Cześć Ivy - słychać było , że dziewczyna się ucieszyła z mojego telefonu .
- Słuchaj no , jest taka mała sprawa , możemy się spotkać ? Nie chcę być dzisiaj sama .
- Ale przecież jutro są Twoje urodziny , dziś nie masz powodu do zmartwień - widać , Emma doskonale to zapamiętała , kiedy spotkałyśmy się pierwszy raz i opowiadałyśmy sporo o sobie .
- Tak , ale .. w sumie , nic się nie stanie jak nie przyjdziesz . - chciałam się uśmiechnąć , chociaż trochę , nagle w mojej głowie pojawiły się wspomnienia z niedawno minionego wieczoru było magicznie przez jedną noc , mimo , że do niczego wielkiego nie doszło , marzyłam o tym , żeby spędzić z Nim jeszcze jeden taki wieczór , niestety , nie odezwał się .
- Spokojnie przyjdę , za 15 minut będę u Ciebie . - słychać było jeszcze ciche " pa " i sygnał kończący rozmowę .
Poczułam się troszkę lepiej wiedząc , że mogę liczyć na dziewczynę . Trzymając telefon w dłoni myślałam o tym , żeby zadzwonić do chłopaka w którym się zakochałam , przy którym czułam się lepsza , rozumiana , szczęśliwa , można było by powiedzieć , że idealna .
Oprzytomniałam tuż za chwilę miała zjawić się u mnie Em , a ja się wlekłam z zakupami do domu . Przy mieszkaniu , zawołała mnie , żebym poczekała , wyglądała przepięknie jak nigdy wcześniej , Jej włosy były wyprostowane dodatkowo miała sukienkę , zauważyłam jej śliczne nogi .
- Ivy ! Czekaj pomogę Ci - podeszła i wzięła jedną torbę ode mnie .
- Dziękuję , wejdź - otworzyłam drzwi i weszłam zaraz po Niej .
- Możesz nalać mi soku i opowiedzieć co się dzieje ? - uśmiechnęła się do mnie patrząc mi prosto w oczy , widziałam , że teraz już się nie wykręcę .
Nalałam Nam obu soku do szklanek i usiałam na przeciwko Niej w kuchni włączając muzykę . Opowiedziałam Jej o wieczorze poraz setny , a także o tym , że liczyłam na telefon od Harrego , o moich planach na jutrzejsze urodziny , które polegały na siedzeniu i gapieniu się w telewizor pijąc czerwone wino , powiedziałam Jej także o sesji którą miałam zrobić modelkom na wybiegu .
Zadzwonił telefon , a na wyświetlaczu pojawiła sie Jego nazwa . Em , szybko sięgnęła po mój telefon , tak żebym nie zdążyła odebrać .
- Dlaczego mi to robisz Emm ? - posmutniałam , a serce nadal biło jak po dzikim wysiłku .
- Bo On musi się postarać , przecież chyba mu się nie oddasz na tacy ?
- Ba , jeszcze polałabym się czekoladą , żeby Go bardziej kusiło .
Obie wybuchnęłyśmy śmiechem w tym samym czasie rozległ się dzwonek do drzwi . Za drzwiami stał On , mój młody Bóg . Ideał w każdym calu . Chciałam mu się rzucić na szyję , mocno przytulić i powiedzieć , że czekałam na tą chwilę . Gdyby nie to , że ręka zahaczyła mi się o klamkę prawdopodobnie bym to zrobiła .
- Cześć Harry .
- Witaj Ivy . - właśnie zdałam sobie sprawę , że tęskniłam za Jego głosem .
- Co Cię tu sprowadza ? Nie odzywasz się 3 dni i nagle bez niczego zjawiasz się w moich drzwiach ?
- Wolałabym stać w Twoim mieszkaniu , ale jeszcze mnie nie spuściłaś . - Uśmiechnął się pokazując swoje dołeczki , a ja starałam się trzymać pozytywne emocje daleko od Niego . Starałam się pokazać , że jestem lekko wkurzona , ale chyba jednak to nie było groźne tylko zabawne .
- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie , żądam odpowiedzi , dlaczego się nie odzywałeś ?
- Dlaczego nie odebrałaś ?
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie - zaczął się ze mną drażnić .
- Chciałem zapytać co jutro robisz .
- Jestem zajęta . - Po mojej wypowiedzi było słychać głośne chrząknięcie z kuchni , Em chciała przez to powiedzieć , że odpowiedź miała brzmieć zupełnie inaczej .
- Widzę , że nie jesteś sama w takim razie nie będę Ci przeszkadzał . - zanim sie odwrócił , spojrzał mi w oczy i się pożegnał , szepcząc cześć .
Zamknęłam za Nim drzwi , w sekundę doleciała do mnie Emma .
- Co Ty robisz ? Tęskniłaś za Nim , a teraz tak po prostu się Go pozbyłaś , dziewczyno słyszałam każde wasze słowo ! Miałaś się polać czekoladą , a nie zamknąć w szklanej kuli .
- Sugerujesz , że .. - nie zdążyłam dokończyć , wypchnęła mnie za drzwi mówiąc , żebym szła za Nim .
Niestety nie było Go już na piętrze postanowiłam zbiec po schodach , na dół , winda się strasznie wlecze . Widziałam Go kiedy zbliżaj się do drzwi .
- Harry ! - ludzie patrzyli na mnie jak na jakąś kretynkę , która prawie co się nie przewróciła o własne nogi . Podbiegłam , mocno Go przytulając . - Nie odchodź - wyszeptałam patrząc mu w oczy . Czułam jak mnie obejmuje , czułam Jego ciepło , Jego perfumy , czułam , że mnie lubi .Spojrzał mi prosto w oczy .
- Ja nie mam zamiaru nigdzie odchodzić . Wróciłbym tu jutro mimo , że będziesz bardzo zajęta , przyjdę Ci poprzeszkadzać .
- Byłabym zajęta , gdyby ktoś przyszedł , ale zapowiada się spokojny wieczór z Emmą , telewizorem i winem .
- Tak sobie wyobrażasz swoje urodziny ?
- Nie widzę nic innego .
- To się mylisz , wpadnę jutro z chłopakami , przygotuj swoją przyjaciółkę do tego , żeby traktowała Nas jak zwykłych ludzi , tak jak Ty mnie . - pocałował mnie w czubek głowy . A ja chciałam trwać wiecznie wtulona w Niego , niestety , trzeba było się w końcu odkleić .
- Przepraszam , że się tak przyczepiłam do Ciebie - czułam jak policzki mi płoną .
- Podobało mi się , więc nie masz za co przepraszać , trzymaj się , jutro się zobaczymy .
- Dlaczego się nie odzywałeś przez te 3 dni ? - To pytanie chodziło mi dosyć długo po głowie , więc nie wyobrażałam sobie braku na nie odpowiedzi .
- Praca , a wolny byłem zazwyczaj o 2 - 3 rano , późna pora , a ja nie chciałem Cię budzić , mam nadzieję , że mi to wybaczysz .
- Będziesz musiał zasłużyć na wybaczenie .
Posłaliśmy sobie uśmiechy , Harry się jeszcze nachylił i pocałował mnie w policzek , czułam Jego usta , były delikatne , miękkie , wilgotne , robił to powoli , w ułamku sekundy rozpłynęłam się przy tym geście . Pożegnaliśmy się jeszcze słowami , chłopak poszedł w przeciwną stronę do mojej , a ja wróciłam do swojego mieszkania ...
________
Rozdział 3 już jest ! :) zostawiajcie swoje tt , żebym mogła informować Was na bieżąco . :)
ciao! :*
Fajnie się rozpoczyna :-)
OdpowiedzUsuńmogłabyś mnie informować o nn? @Niallet
Czekam na następny. Jak zawsze super.
OdpowiedzUsuńNO więc sorki ze nie moglam skomentowac szybciej ale późno wróciłam ze szkoły i zanim się ogarnęłam i wgl( mniejsza z tym) twój blog jest super pisze to chyba z 100 raz ale naprawdę mi się podoba ♥ i Hazza taki słodki "Ja nie mam zamiaru nigdzie odchodzić "no poprostu jaram się tym jak jakaś hotka odbija mi ostatnio.. Tak bardzo bym chciała żeby nie jechała do PL i jestem ciekawa co wyniknie z tych urodzin.. zżera mnie ciekawość.. Licze na twoja kreatywność i pomyslowość na razie mnie nie zawiodła :D i życze powodzenia w blogowaniu postaram się pomóc ci nadrobić czytelników bo jestes tego warta i nie pozwole żebyś się zmarnowała *__* MAm nadzieję że do jutra ♥♥ @kllauduchy
OdpowiedzUsuń